Sprawdzając ostatnio jakie tematy są najczęściej wyszukiwanie w Google w obszarze IT, ciągle natrafiałem na Web3 i zagadnienia powiązane (Blockchain, Ledgery, kryptowaluty — Bitcoin, czy Ether, NFT, DAO, Dappsy. Jako że na co dzień w pracy działam z tematami Blockchaina czy tokenizacji, postanowiłem przygotować serię postów o tej właśnie tematyce.
Dzisiaj skupiam się na mianowniku tego wszystkiego, czyli konkretnie na Web3.
Web3 jest przede wszystkim konceptem i jednocześnie kolejnym etapem rozwoju internetu czy technologii internetowych. Obszar Web3 rozwija się w błyskawicznym tempie i wnosi bardzo dużo do świata internetu, naturalne jest więc rozumowanie, że w ciągu najbliższych kilku, kilkunastu lat, przejdziemy do struktur, zasad funkcjonowania Web3 z obecnego Web2. Aby zrozumieć czym właściwie jest Web3, poznać należy także internet w fazie Web1 oraz aktualnej fazie – Web2.
Internet w fazie Web1 oraz Web2
Web1
Web1 to pierwsza forma internetu, internetu jednokierunkowego. W zasadzie nie różnił się zbytnio od dzisiejszej telewizji — centralne źródło nadawało jakąś treść do odbiorców. Źródeł było wiele, kluczowe jednak jest zrozumienie, że odbiorca treści nie miał możliwości odniesienia się do niej lub wejścia z nią w interakcję.
Po pewnym czasie doszliśmy do tego miejsca, że zasada działania Web1 zaczęła nam przeszkadzać, przede wszystkim dlatego, że jakość udostępnianych informacji była wątpliwa. Informacje mogły być nieprawdziwe, zmanipulowane. Naturalnie więc zaczęliśmy migrować do rozwiązań, w których odbiorca miałby wpływ na to, co dzieje się w Internecie, na to, jakie informacje są przekazywane
Web2
Migracja do alternatywnych rozwiązań, w których to użytkownik może generować treści to czas rozpoczęcia fazy Web2. Web2 nie bez powodu często nazywany jest Internetem Twórców. Okres Web 2.0 rozpoczął się w 2004 r. wraz z pojawieniem się platform mediów społecznościowych. Zamiast samego odczytu, sieć ewoluowała do przestrzeni, gdzie możliwy jest feedback, gdzie jest miejsce na treści generowane przez użytkowników i możliwe są interakcje jednego użytkownika z innymi użytkownikami.
Brzmi to jak idealne rozwiązanie, prawda? Co w takim razie mogło pójść źle? Z czasem okazało się, że te treści publikowane przez wielu użytkowników najczęściej kumulują się dookoła jakichś centralnych jednostek. I tymi jednostkami są korporacje medialne takie jak Facebook, Instagram, wszystkie media społecznościowe, które zaczęły kontrolować nieproporcjonalną ilość ruchu.
Trzeba w tym momencie zadać pytanie: to tak naprawdę kto na tym zarabia? W większości przypadków wszyscy tylko nie twórca. Kto zarządza tą treścią, kto ma możliwość w każdym momencie przeniesienia tej treści na serwery w innym kraju? Kto ma możliwość w każdym momencie po prostu wyłączenia tej treści, zamknięcia serwisu? Bardzo często naprawdę mikroskopijna część zysków, które są generowane przez content do twórcy trafia.
Stało się to dużym problemem, a w odpowiedzi na niedoskonałości Web2, zrodziła się idea Web3.
Czym tak naprawdę jest Web3?
Web3 to kolejny etap rozwoju internetu. Etap, w którym możemy w rozproszony sposób tworzyć nową sieć, bez tak dużej zależności od centralnych jednostek, od dużych korporacji. Treść, która publikowana jest przez użytkowników, należy faktycznie do nich, zarówno z prawnego punktu widzenia, jak i w praktyce. Web3 budowany jest przede wszystkim w oparciu na technologii Blockchainowej, która jak żadna inna nadaje się do tego ze względu na swoją strukturę. Blockchain świetnie sprawdza się, gdy chcemy w bardzo rzetelny, stabilny i solidny sposób ustalić kto rzeczywiście jest autorem danego kawałka Internetu.
Koncept Web3 opiera się na trzech filarach:
- Technologii — w dużej mierze chodzi tutaj o technologię Blockchaina.
- Filozofii — kierunek rozwoju internetu
- Finansach — czyli wartość, czyli własność dookoła danej wartości i jej monetyzacja
Bardzo często w kontekście Web3 nadużywane jest pojęcie decentralizacji. Wiele osób myśli, że Web3 oznacza totalną decentralizację. Czyli, jeżeli nie jesteśmy zależni od tych dużych korporacji mediowych, to jesteśmy w stanie funkcjonować kompletnie niezależnie. Taki scenariusz jest bardzo ekstremalny i nigdy w życiu nie wystąpi. Dlaczego? Dlatego, że technologia, serwisy, w których operujemy, są przez kogoś tworzone, nadal są budowane i rozwijane przez fizyczne osoby, czy też firmy, które zarabiają na tych platformach.
W kontekście Web3 natomiast powinniśmy częściej mówić o rozproszeniu, nie o decentralizacji. Nadal występują tam pojedyncze jednostki, które mają jakiś wpływ na sieć. Natomiast ten wpływ jest zdecydowanie mniejszy, dlatego że następuje rozproszenie władzy i decyzyjności. Web3 natomiast oznacza większą decyzyjność, większą kontrolę nad contentem po stronie autora/użytkownika i wynika to z bazowej technologii, na której Web3 się opiera, czyli Blockchaina. Blockchain daje niezbywalną, niepodważalną możliwość dojścia do tego, kto jest autorem danego kawałka internetu, konkretnej treści, która generuje zarobek. Nie ma możliwości manipulacji taką informacją. Ponadto mamy możliwość pominięcia różnego typu serwisów i komunikację, dokonywanie transakcji, handel jakąś wartością (na przykład cyfrową) bez pośrednictwa dużej organizacji. Bank, medium społecznościowe, czy jakikolwiek inny serwis może, jeśli tak zdecydujemy, nie brać udziału w danej transakcji.
Podsumowanie
Web3 się dzieje i dziać się będzie. Coraz więcej użytkowników wchodzi do świata Web3, coraz więcej firm również wykonuje ruchy, by stać się jego częścią. Nie oszukujmy się. Web3 doskonały nie jest. Jego niedoskonałością jest na przykład wciąż bardzo niska adopcja w porównaniu do Web2, czy technologia, która jest mało przystępna dla osób nietechnicznych. Mimo wszystko, aktualnie Web3 wydaje się być bardzo sensownym rozwiązaniem dla problemów występujących w Web2 i dobrym kierunkiem rozwoju internetu.
Obejrzyj film:
