BizMentor

IT

SaaS – co to i dlaczego tak bardzo zyskuje na popularności?

Jak powstał Software as a Service?

Software as a Service to nie jest tak naprawdę nic nowego. Można powiedzieć, że ten koncept narodził się już w latach 60tych w Stanach Zjednoczonych. Przypomnijmy sobie jak wtedy wyglądały komputery. Były ogromne, były bardzo drogie, niedostępne. Więc jeśli już ktoś taki komputer czy super-komputer miał, to były to raczej wielkie przedsiębiorstwa. Jednak bardzo szybko okazało się, że mniejsze firmy, a później i użytkownicy prywatni też chcieli i potrzebowali korzystać z mocy obliczeniowej tych komputerów. No i właśnie wtedy SaaS się rodził. Mniejsza firma czy użytkownik prywatny nie musiał już kupować takiego urządzenia. Mógł zapłacić za określony czas użytkowania sprzętu, który należał do większej firmy i w tym czasie korzystać z tej mocy obliczeniowej. I to jest dokładnie ten koncept, kiedy nie mamy czegoś na własność, a korzystamy ze sprzętu czy oprogramowania udostępnionego nam, utrzymywanego, rozwijanego przez zewnętrznego dostawcę w czasie, w którym za to korzystanie płacimy. Tak najprościej można by o SaaS powiedzieć. Dzisiaj oczywiście ten model bardzo się rozwinął i dotyczy przede wszystkim oprogramowania. Chociaż oczywiście należy pamiętać, że za każdym rodzajem oprogramowania znajdziemy również hardware, choćby serwery, na których to rozwiązanie jest utrzymywane.

Jaki rodzaj oprogramowania jest SaaS’em?

No i właśnie dokładnie na tej zasadzie, korzystamy z oprogramowania dostarczanego nam przez zewnętrznego dostawcę. Czyli przede wszystkim my jako klient prywatny, my jako klient firmowy, nie musimy się martwić o infrastrukturę, o bezpieczeństwo tego rozwiązania, o bezpieczeństwo danych, o zarządzanie nim, o rozwój produktu. Nie musimy się w zasadzie martwić o nic. Bardzo często nasza rola maksymalnie będzie sprowadzała się do konfiguracji, do ustawienia tego oprogramowania tak, żeby było jak najlepiej do nas dopasowane. W zasadzie ten model sprowadza się do tego, że logujemy się na swoje konto przez internet i od razu mamy dostęp do oprogramowania, które nas interesuje. A co tak naprawdę SaaS’em jest? No można powiedzieć, że dzisiaj to już praktycznie wszystko, dlatego że więksi producenci oprogramowania właśnie w tę stronę skręcają. Czyli prywatnie jeśli korzystasz z poczty, jeśli masz Netflixa, HBO Max, podpinasz swoją kartę, masz jakieś konto, z którego pobierane są miesięczne płatności w zamian za dostęp do jakiejś usługi, do jakiegoś serwisu, no to korzystasz z rozwiązania typu SaaS. W pracy to może być dla przykładu Microsoft 365, czyli Word, Excel, Sharepoint, Teams. Całe środowisko Microsoft’owe, na którym Twoja firma pracuje. To może być oczywiście środowisko Google albo jakiś CRM czy ERP wdrożony w Twojej organizacji. 

Dlaczego producenci oprogramowania zmieniają model na Software as a Service?

Użytkownicy właśnie takich rozwiązań chcą, bo są przede wszystkim łatwiejsze, nie wymagają od nas w zasadzie niczego. Nie musimy się przejmować co się tam z tyłu dzieje. Nie myślimy o infrastrukturze, o procesach, o tym jak ta aplikacja, jak ten system jest rozwijany. Możemy się skupić na swojej pracy. Możemy się skupić na tym, czego my rzeczywiście od tej aplikacji chcemy. Więc tak naprawdę to rynek wymaga na producentach oprogramowania tego, żeby szli w kierunku SaaSów. Dobrym przykładem jest środowisko Adobe, gdzie jeszcze parę lat temu, gdy chcieliśmy mieć Photoshop’a albo Adobe Premiere, czyli oprogramowanie albo do obróbki zdjęć albo wideo, musieliśmy po prostu zakupić taką licencję. Musieliśmy sami zainstalować, musieliśmy dbać o aktualizacje, a kiedy wychodziła nowa wersja produktu, ponownie zmuszeni byliśmy ją zakupić, żeby być na bieżąco. Dzisiaj już firma skręciła zupełnie w stronę subskrypcyjną, czyli w zasadzie subskrybujemy konkretne programy z całej chmury, z całego ekosystemu Adobe i korzystamy w tym miesiącu z Photoshop’a, bo akurat potrzebujemy, a w przyszłym miesiącu z After Effects. 

Modele rozliczeniowe w SaaS

W przypadku SaaSów występują praktycznie tylko dwa modele rozliczeniowe, płatnościowe. Pierwszy z nich to jest model, gdzie płacimy za użytkownika. Dla przykładu Netflix. Oczywiście są też różne progi, możemy na przykład kupić paczkę dostępów i uzyskać niższą cenę dla 5 użytkowników. W każdym jednak przypadku cena produktu zależy zupełnie od ilości użytkowników, którzy z produktu korzystają.

Z drugiej strony mamy model pay as you go, czyli płacimy w SaaS’ie dokładnie za zasoby, z których korzystamy, jakie zużywamy. Czyli niezależnie od tego ilu jest użytkowników, fakt to jak intensywnie, jak dużo korzystają z danego rozwiązania, będzie wskaźnikiem tego, ile będziemy płacić za oprogramowanie. Ten model będzie częściej występował w przypadku świata biznesu, tam gdzie na przykład mamy do czynienia z tematem znacznego zużycia zasobów w cloudzie.

Jak bardzo można dopasować produkt typu SaaS do indywidualnych potrzeb?

Ponadto coraz więcej producentów oprogramowania typu SaaS, oferuje masę opcji konfiguracji. Pierwsze SaaS’y były bardzo sztywne. Koncept polegał na tym, że mamy dostęp do jakiegoś rozwiązania szybko i stosunkowo tanio, ale wszyscy klienci korzystają z podobnie ustawionego systemu. Dzisiaj możemy już naprawdę spędzić miesiące, jeśli tylko mamy taką ochotę czy potrzebę, na konfigurowaniu i dopasowywaniu systemu do naszych potrzeb. Jednocześnie czerpiąc ze wszystkich benefitów korzystania z rozwiązania typu SaaS.

Jakie są zalety rozwiązania typu SaaS?

A jakie są benefity płynące z rozwiązania typu SaaS? Przede wszystkim wygoda użytkowania i większości przypadków najkrótszy możliwy onboarding. Fakt, że do wielu aplikacji możemy się po prostu zarejestrować, później zalogować i od razu zacząć korzystać. Niektóre systemy będą od nas wymagały jakiejś konfiguracji, ponieważ będziemy chcieli, żeby były one lepiej dopasowane do nas jako prywatnych użytkowników, a jeszcze częściej do nas jako organizacji. W biznesie specyfika pracy firmy czasem będzie wymagała obszernej konfiguracji.  Może być nawet tak trudna, że potrzebne będzie wsparcie na przykład zewnętrznej agencji, zewnętrznych konsultantów. To jednak będzie proces dopasowywania rozwiązania do specyficznych wymagań organizacji. Natomiast generalnie szybkość z jaką jesteśmy w stanie zacząć korzystać z takiego rozwiązania to niewątpliwa zaleta SaaSów. Wyobraź sobie, że firma chciałaby taki produkt budować samemu lub pójść na rynek i poprosić kogoś, żeby dla niej taki stworzył. Przy większym produkcie ten proces mógłby trwać nawet rok czy dwa, w ogóle nie wspominając o kosztach. Można nadal zakupić oprogramowanie od dostawcy, ale w modelu licencyjnym. Wtedy dział IT musiałby na każdym jednym komputerze instalować to oprogramowanie, konfigurować je, dbać o aktualizacje itd. W przypadku SaaSu, nawet jeżeli mamy więcej użytkowników, możemy produkt po prostu skonfigurować w naszym dashboardzie i przydzielić odpowiednie dostępy odpowiednim osobom. Możemy użytkowników grupować. A wtedy jeśli 50 osób ma mieć tak samo skonfigurowany system, odbywa się to w zasadzie jednym kliknięciem.

Następna zaleta to płatności, koszty. Nie płacimy za więcej niż potrzebujemy. Czyli albo płacimy za użytkowników, którzy korzystają z tego oprogramowania albo płacimy za zużyte zasoby. Jeśli kilka osób odchodzi z pracy, a wybraliśmy płatności miesięczne, możemy z kolejnym miesiącem zmniejszyć ilość tzw. siodełek.

No i dla mnie absolutna zaleta nr. 1 to dostęp do informacji, danych, dashboardów wszędzie tam, gdzie tego potrzebuję. Ja bardzo dużo pracuję na telefonie, więc na urządzeniu mobilnym mam dostęp do tych samych danych, do tych samych zestawień, do tych samych raportów jak w wersji przeglądarkowej czy desktopowej. Wchodzę, dwa kliknięcia i mam wszystko to, czego potrzebuję. W przypadku modeli licencyjnych często było tak, że aplikacja, którą otrzymywaliśmy była desktopowa i nie miała mobilnego odpowiednika.

Obejrzyj film:

About Przemysław Koper
Avatar photo

Przemysław Koper

W 2014 aplikowałem do Travelex na stanowisko Kasjera Walutowego. Na spotkaniu rekrutacyjnym obecny Prezes Euronetu zaproponował mi stanowisko Team Leadera.

W 2022 dołączyłem do Espeo Sofware, a rok później przejąłem stery firmy jako Prezes Zarządu. Jako lider i hiring manager pracuję już od blisko 10 lat. W tym czasie zrekrutowałem ponad 30 osób na stanowiska i specjalistyczne i liderskie.

Brałem udział w dziesiątkach procesów rekrutacyjnych i setkach spotkań z kandydatami. Zarówno w dużych, jak i małych firmach oraz tych nastawionych na intensywny rozwój, jak i odwrotnie – na stabilność i optymalizację.

Od 2 lat prowadzę program edukacyjny BizMentor, gdzie regularnie rozmawiam z ludźmi szukającymi pracy czy budującymi swoją pozycję na rynku.

Od wielu lat należę do społeczności C-level, jestem w ciągłym, stałym kontakcie z zarządami, managerami, liderami z innych firm, z którymi regularnie wymieniam się wiedzą i informacją. I to daje mi szerokie, kompleksowe rozumienie rynku.

I dokładnie tym się z Tobą dzielę w kursie. Przepis na sekretny sos, ponad 2h konkretnych informacji od kuchni, których nie znajdziesz nigdzie indziej!
poprzedni artykuł
następny artykuł